Powiem tak: już dawno miałam nieodpartą ochotę założyć taki temat....Wpisuję się na listę

Rzeczywiście,po tylu latach człowiek się wypala,choć tego nie chce...Dzieci nam dorastają i robią się bardziej samodzielne,choć nie zawsze im to wychodzi...Też jestem zmęczona chorobami, ciągłym byciem w drylu, pamiętaniem o lekarzach,receptach,wkłuciach,zbiornikach,jedzeniu bezglutenowym...Ale jak tak sobie pomyślę,że miałabym to Tysi zostawić z dnia na dzień,to chyba by nie wyrobiła

Pomału przygotowuję ją,że będzie już niebawem większość tych spraw,załatwiać sama :-) Na pewno trzeba będzie jej przypominać i trzymać rękę na pulsie,ale taka kolej rzeczy.
Myślę,że powodem naszego "mamy dość" - czyli ogólnie rodziców są sytuacje,w których naszym dzieciom "wisi" jaki mają cukier,nie mierzą go, jedzą na oko...a my z przerażeniem i żalem w sercu patrzymy na to i widzimy nasze na wszystkie nieprzespane noce, stres,wysiłki, łzy,walkę z chorobą...Tak to widzę ...Wchodzimy kochani w nowy etap, który musimy przejść,który będzie trudny jak te poprzednie,ale musimy dać radę, jak w tych poprzednich :-)
Kocham Was i jestem z Wami
