Cukrzyca to wredota...Jak jest dobrze,to jest dobrze,a jak źle to człowiek rwie włosy z głowy :-) 15 lat choroby wzbogaciło nasze życie w różne doświadczenia i nadal wzbogaca

wiem,co przeżywasz i jak siebie obwiniasz.Każdy z nas to miał i być może ma,ale w sumie to do niczego nie prowadzi...Nie wymądrzam się,bo w kość dostałam,ale każde doświadczenie obracam w drugą stronę i po fali gorąca,potu na czole i paraliżu ze stresu ;-) szukam dobrej strony danej sytuacji a także wyciągam wnioski.Ale wiesz co najlepiej pomaga? Telefon do przyjaciela :-) Jestem w kontakcie telefonicznym z wieloma osobami z forum,znamy się też osobiście,można pisać też maile itp.Ale wtedy naprawdę można sobie ulżyć w stresach :-) Co nie Mania?

Ja też chętnie służę Ci pomocą i wsparciem.Jak będzie potrzebować telefonu to daj znać:-)